Witajcie :)
Pora na pierwsze denko w Nowym Roku :)
Nawet troszkę się tego uzbierało, tak więc od razu przechodzę do rzeczy :D
Zapraszam na przegląd produktów jakie udało mi się zużyć w styczniu :)
1. Creightons, odżywka do włosów blond - W ostatnim denku w grudniu pokazywałam Wam szampon z tej serii, który jak widać skończył mi się wcześniej niż odżywka, no ale w końcu przyszła pora i na nią :P Wygładzała włosy i ułatwiała rozczesywanie. Bardzo przyjemna, nie obciążała włosów.
2. Tutti Frutti, szampon do włosów z kolagenem i wiśnią - Zapach obłędny :D Soczysta, lekko kwaśna wiśnia, aż ślinka leciała przy używaniu :P Szampon dobrze oczyszczał, ale miał tendencje do plątania włosów, więc bez odżywki ani rusz :)
3. Dove, żel pod prysznic - Przyjemny kremowy żel. Skóra była po nim nawilżona i przyjemna w dotyku. Zapach jest typowo kremowy i charakterystyczny dla marki Dove.
4. Nivea, antyperspirant black&white - Na czarnych ubraniach nie zostawiał białego nalotu, na białych nie próbowałam bo większość białych ubrań (koszulek) mam na lato :P Ogólnie całkiem fajny antyperspirant.
5. Lirene physio-micelarny żel do oczyszczania twarzy - RECENZJA tutaj
6. Venus, pianka do golenia - Jest to wersja konwalia i bawełna. Pod względem działania jak dla mnie super. Zdecydowanie szybciej i łatwiej (bez podrażnień) goli mi się nogi za pomocą tej pianki. Jeśli chodzi o zapach to zdecydowanie bardziej przypadła mi do gustu jej "zielona siostra" mango i pistacja :D
7. Ziaja, jaśmin w płynie micelarnym 50+ - Jak nie trudno się domyślić, używała go moja mama i bardzo sobie chwaliła zapach jak i samo działanie. Płyn oczyszczał twarz i nie powodował podrażnień (moja mama ma cerę wrażliwą i naczynkową)
8. Lirene Retinol D-Forte - Krem na noc 60+, RECENZJA tutaj
9. Arkana Unitone TXA + Wit C, krem do twarzy - Krem zamknięty był w szklanym, matowym słoiczku (wyglądał elegancko i luksusowo jak dla mnie) zapachem przypominał mi trochę tak jak pachnie na basenie i jak pachnie po deszczu. Dość nietypowy zapach, ale nie z tych nieprzyjemnych czy męczących. Szybko się wchłaniał i umiarkowanie nawilżał (dla cer suchych może być za słaby) Miał za zadanie poprawić koloryt skóry i wydaje mi się, że faktycznie lekko rozjaśnił cerę, ale nie był to spektakularny efekt. Gdyby nie dość wysoka cena, pewnie był do niego wróciła bo jego używanie wspominam bardzo dobrze.
10. Delia, MAX Volume, maskara - Był to tusz, który dawał naturalny efekt. Bardzo dobrze rozdzielał moje rzęsy, ale jakoś specjalnie nie zyskiwały na objętości. Mimo to lubiłam go używać do dziennych makijaży lub używać go solo bez pełnego makijażu oka :)
11. Alle Paznokcie, biały lakier - Jak wiecie, albo nie wiecie podczas malowania paznokci bardzo dużo zużywam białego koloru, czy to jako tło do naklejek wodnych czy też jako baza podbijająca kolory pod cieniowania, lub do odbijania stempli. Nie ma chyba zdobienia, w którym nie użyłabym białego lakieru. Hmmm... a może kilka by się znalazło, ale zdecydowana większość zdobień posiada biały kolor, mniej lub bardziej widoczny :P Ten tutaj fajnie sprawdza się na cały paznokieć, ale kompletnie nie nadaje się do stemplowania ze względu na swoja kremowe wykończenie. Do stempli najlepiej sprawdzają się lakiery, które po wyschnięciu wyglądają jak korektor :P
12. Golden Rose, Rich Color nr 76 - Kolejny biały lakier. Ten również nadaje się na całą płytkę, ale nie do końca do stempli, mimo iż ma większą pigmentację niż ten z Alle Paznokcie. Najlepsze lakiery do stempli to takie które są dedykowane do odbijania wzorków :)
13. Lirene, maska do twarzy - Więcej na temat tej maski możecie znaleźć u mnie na instagramie @anitk4 Zapraszam :D
I to by było na tyle w styczniu :D
buziaki i do następnego!
uwielbiam wszystkie żele dove :)
OdpowiedzUsuńJa również :)
UsuńLubię żele Dove :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten antyperspirant z Nivea :)
OdpowiedzUsuń