Obserwatorzy

Kosmetyczne postanowienie (wyzwanie) na 2019 rok :)

Witajcie :)

Miało nie być postanowień bo w sumie nigdy takich nie robię, ale ostatnio wzięło mnie na "porządki"w kosmetykach kolorowych. Przeglądając moje zapasy zauważyłam, że kilka kosmetyków jest już na wykończeniu, albo ma widoczne denko. Wszystkie te produkty są ok i dobrze się u mnie sprawdzają więc szkoda mi się ich pozbywać. Postanowiłam sobie, że zużyję je (albo chociaż postaram się je zużyć) do końca roku. W sumie mogę to nazwać swojego rodzaju wyzwaniem :D
Co znalazło się na mojej liście do zużycia...
Ok, zacznę od produktów prasowanych czyli dwóch kosmetyków z Kobo i jednego z Miss Sporty.
Jak widzicie, paletka z Kobo ma zużyty do końca jasny bronzer (który jest odpowiednikiem tego większego na zdjęciu czyli 308 Sahara Sand). W drugim, ciemniejszym bronzerze widać spore denko. Beżowy kolor jest lekko naruszony a róż praktycznie w ogóle (jest dla mnie za ciemny i robię sobie nim plamy). Z pewnością będę chciała zużyć do końca ciemny bronzer i ten beż...Z różem może być problem. Przejdźmy do drugiego produktu czyli pojedynczego bronzera z Kobo 308 Sahara Sand, który przy mojej jasnej karnacji spisuje się świetnie. Mam w kolekcji sporo innych pudrów brązujących i ten ostatnio troszkę poszedł w zapomnienie, także mam mocne postanowienie zużyć go do końca :) Puder matujący z Miss Sporty był swojego czasu moim ulubieńcem. Dobrze trzymał mat i idealnie sprawdzał się "do torebki" do poprawek w ciągu dnia. Podzielił los bronzera czyli został nieco zapomniany na poczet innych pudrów.
Pomadka z firmy Celia, która pięknie pachnie winogronami. Nie wiem jaki to kolor bo się wszystko starło :P (Swojego czasu było głośno o tych pomadkach) Uwielbiałam ją nosić w okresie letnim co z resztą widać po zużyciu i mam zamiar wrócić do niej w lecie i ją wykończyć ;D Podobnie było z pomadką z FM Group Peachy Rose, co do której mam taki sam plan czyli poczeka sobie na lato :)
Z lewej FM Group, z prawej Celia. Jak widać są to pół-transparentne kolory. Pięknie wyglądają na ustach i idealnie wpisują się w letnie klimaty :)
Baza rozświetlająca Be Glam od Lirene. Bardzo fajny produkt, do którego musiałam "dojrzeć". Od Nowego Roku zauważyłam, że częściej sięgam po rozświetlacze więc mam nadzieję, że baza też regularnie pójdzie w ruch :)
Baza pod cienie z Too Faced. Jest już dość mocno zużyta, ale wciąż jest jej dużo i mimo, że jest świetna to mam jej nieco dość :P Mam nadzieję, że w końcu ją skończę.
Constance Carroll Loose Powder, puder sypki, który w sumie jest średniakiem, ale na tyle dobrze działa, że go spokojnie wykończę, ale nie wrócę do niego.
Puder bananowy z Wibo, wszystkim dobrze znany. U mnie bardzo dobrze spisuje się pod oczami bo jego wykończenie jest bardziej satynowe niż matowe. Na rynku ostatnio pojawiło się sporo bananowych pudrów, które mnie kuszą i gdyby nie ten fakt to pewnie wróciłabym do tego z Wibo, a tak po jego wykończeniu skuszę się na jakiś inny :)

Został jeszcze korektor z Makeup Revolution, którego na pewno wykończę i to szybko bo jest to produkt mało wydajny (przynajmniej u mnie).

Tak się złożyło, że uzbierało mi się 10 produktów. Podkreślę raz jeszcze, że nie są to buble tylko kosmetyki, które bardzo lubię i dobrze mi się sprawdzają :) Pod koniec roku postaram się zrobić podsumowanie tego czy udało mi się dotrzymać swojego postanowienia i w jakim stopniu :)
Mam nadzieję, że nie zapomnę :P

Jak myślicie, dam rade? :P
A może sami zrobicie sobie takie wyzwanie? :D

15 komentarzy:

  1. Dasz radę, to są w większości resztki produktów;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja dołączyłam do tzw. Project Pan, w ramach tego projektu robimy różnego wyzwania, aby takie kosmetyki zużyć. Swoje postępy publikujemy na Instagramie, na grupie na FB, a ja też na blogu. Jest moc! Trzymam kciuki za Twoje wyzwanie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chcę wprowadzić chociaż namiastkę minimalizmu w moich szufladach :P

      Usuń
  3. Mam kilka kosmetyków do makijażu na wykończeniu, ale nie mam tak, że muszę je na siłę zdenkować. Kolorówkę mam do używania a nie zużywania :D Ale jak się zwolni miejsce to płakać nie będę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też nie mam zamiaru robić coś na siłę, są to kosmetyki które lubię i zużyję je z przyjemnością :) chcę trochę zminimalizować swoje zbiory dlatego wolę je zużyć niż je wyrzucić :)

      Usuń
  4. Znam tylko bronzer z Kobo, ale dotychczas miałam go jedynie w odcieniu Nubian Desert. Jak wykończę to skuszę się chyba na Sahara Sand ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W tej poczwórnej paletce z Kobo ten ciemniejszy bronzer który mam zamiar wykończyć właśnie jest (podobno) miniaturką Nubian Desert :)

      Usuń
  5. kocham kobo, ja mam w identycznym opakowaniu co Ty bronzer- rozświetlacz, mój kolor to 314 mirage i kocham go.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie kojarzę, ale przy okazji zakupów muszę go sobie obejrzeć :D

      Usuń
  6. Ja muszę się zacząć częściej malować, bo mi naprawdę ciężko jest zdenkować cokolwiek w formie prasowanej :p Chyba że to jest puder, ale postaram się w tym roku trochę ogarnąć, bo w sumie później mi szkoda te niezużyte kosmetyki wywalać do śmieci :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie mi też jest szkoda wyrzucić więc zwarłam poślady i zobaczymy jak mi to pójdzie :P

      Usuń