Witajcie :)
Mamy połowę maja a ja dopiero wyskakuję z denkiem z kwietnia :P Wstyd!
No, ale już nadrabiam :D Nie ma tego dużo więc szybko pójdzie :D
1. Nivea, płyn micelarny 3w1 - Przyzwoity produkt, nie podrażnił mi oczu i dobrze zmywał makijaż.
2. Isana, pianka do golenia - Dla mnie super. Używam jej wymiennie z pianką Venus, której już od dłuższego czasu jestem wierna. Pianki kupuję na zmianę zależy, która aktualnie jest na promce ;)
3. Biolaven, szampon do włosów - Dostałam połowę butelki od Agi na przetestowanie i powiem Wam, że u mnie rewelacji niestety nie ma. Miałam wrażenie, że szampon jest dla mnie za słaby i nie domywa mi włosów, co było dla mnie dziwne bo moje włosy są cienkie i mało problematyczne. Po umyciu, szczególnie u nasady miałam strąki, więc używałam go do pierwszego mycia, a na drugie używałam już innego szamponu.
4. Isana, suchy szampon - Do porzygania w moim denku :P Jest chyba za każdym razem, albo prawie za każdym :P
5. Dermacol, balsam do ciała - Cuuuuuudowny zapach pomarańczy i czekolady. Szybko się wchłania, lekka konsystencja, nie zostawia tłustej warstwy. Dla mnie super. Mam jeszcze peeling, którego używam sporadycznie pod prysznicem, ale też jest fajny :D
6. Lirene, migdałowy, kremowy żel myjący - Świetny kosmetyk. Delikatnie a zarazem skutecznie oczyszczał twarz. Bardzo ładnie pachniał. Mimo swojej kremowej konsystencji, delikatnie się pienił. Bardzo go polubiłam.
7. AA hydro sorbet, krem do twarzy - Używała go moja mama i nie miała większych zastrzeżeń. Krem miał przyjemny zapach.
8. Lirene, peeling drobnoziarnisty - RECENZJA
tutaj
9. Joanna, peeling myjący - Bardzo fajne, mocne zdzieraki o przepięknych zapachach. Ja tym razem miałam wersję z żurawiną. No obłęd :D
10. Oillan, maseczka odżywczo-nawilżająca - Przyjemna maska, której nie trzeba spłukiwać. Można zostawić ja na noc jako krem :)
11. LomiLomi, maska w płachcie - W końcu ostatnia! :D Raczej do nich nie powrócę ;)
I to na tyle moi drodzy :D Tak jak mówiłam nie było tego dużo :)
Buziaki i do następnego!