Obserwatorzy

Lipcowo-sierpniowe denko

Witajcie :)

Wakacje już za nami i znowu trzeba czekać cały rok na urlop :P
Pora pozbyć się zużytych kosmetyków. Będzie to przegląd z dwóch miesięcy i jak na dwa miesiące jest tego bardzo mało, no ale jakoś tak wyszło :)
1. Isana, suchy szampon - moje "ente" opakowanie. Znów się powtórzę, że kupuję go wtedy kiedy nie dorwę Batiste na promocji :)
2. BingoSpa, czekoladowy szampon do włosów - RECENZJA tutaj
3. BingoSpa, szampon kolagenowy - jest to moja druga buteleczka (dostałam go w prezencie) szału z nim nie było jak i za pierwszym razem tak i za drugim. RECENZJA tutaj
4. Lirene, żel pod prysznic - jeśli ktoś lubi różane zapachy to będzie idealny kosmetyk dla niego. Ja mam neutralny stosunek do tego zapachu choć na dłuższą metę staje się dla mnie męczący. Żel sam w sobie dobrze się pieni i oczyszcza skórę.
5. Rexona, antyperspirant - RECENZJA tutaj
6. Manila Bond, dezodorant - zapach mi nie podszedł więc oddalam go mamie. Ona tez specjalnie nie wychwalała go pod niebiosa.
7. Under Twenty 5w1 - RECENZJA tutaj
8. Yves Rocher, dwufazowy płyn do demakijażu  - RECENZJA porównawcza klik klik
9. BingoSpa, maseczka do twarzy - RECENZJA tutaj
10. Kappa, woda tolaetowa -  RECENZJA tutaj
11, 12. Lirene multifunkcyjne kremy do twarzy na dzień i na noc - oba kremy bardzo dobrze się u mnie sprawdziły, nie podrażniły mnie i nie spowodowały uczulenia czy wyprysków. Utrzymywały dobre nawilżenie skóry.
13. BingoSpa, krem do twarzy z kolagenem - RECENZJA tutaj jak dla mnie był świetny na wiosnę czy lato...był niezmiernie wydajny. W późniejszym czasie używałam go do nóg.
14, 15, 16. Miniaturki remów Physiogel, Yves Rocher Serum Vegetal, Terproline.
17. Lirene Przeciwzmarszczkowa maska intensywnie wygładzająca - oddałam ja mojej mamie i była nią zachwycona. Skóra twarzy faktycznie była gładka jak po peelingu i napięta.
18. POSE, krem do twarzy - zostawiał tłusty film na skórze co nie bardzo mi się podobało. Ogólnie nie zrobił na mnie wrażenia.
19. Oriflame Wonder lash mascara - Bardzo fajna maskara na dzień. Ładnie rozdzielała rzęsy. Efekt jednak był nieco zbyt delikatny jak dla mnie.
20. Eveline, puder prasowany 20 transparent - świetny puder, skóra po nim  była przez długi czas zmatowiona. To moje drugie opakowanie i z pewnością zakupię następne :)

I to na tyle :)
buziaki i do następnego :*

Sephora maskara Outrageous curl

Witajcie :)

Spory czas temu zakupiłam w Sephorze maskarę podkręcającą rzęsy. Zdecydowałam się na nią po obejrzeniu recenzji Maxineczki i niestety zawiodłam się na niej na całej linii :(
Tusz w regularnej cenie kosztuje 59 zł. Ja na szczęście dorwałam go z promocji -40% za 35 zł :)
Niby zwyczajny tusz, ale kiedy go otworzymy naszym oczom ukarze się mini szczoteczka. (silikonowa)
Dla porównania zdjęcie ze szczoteczką standardowych wymiarów.
Od początku miałam wrażenie, że ta szczoteczka nabiera stanowczo za dużo produktu. Tusz sam w sobie jest bardzo mokry co niestety mi nie odpowiada. Myślałam, że może po tygodniu czy dwóch od otwarcia trochę przeschnie ale nic takiego nie zauważyłam. Jak tusz był mokry na początku tak po dwóch miesiącach jest to samo.
Ok pora na prezentację.
Na początek rzęsy beż maskary....
Pora na pierwszą warstwę
Muszę przyznać że czerń jest naprawdę wyrazista i głęboka.
Warstwa druga...
I tu już widać, że przez to, że maskara jest taka mokra skleja rzęsy.
W miarę ładny efekt mogę uzyskać jedynie po tym kiedy dodatkowo rozczeszę rzęsy grzebykiem.
Czyli mniej więcej taki...
A teraz wszystko naraz dla lepszego porównania...kolejno: bez tuszu, jedna warstwa, dwie warstwy, rozczesane....
Oprócz efektu "owadzich nóżek" po paru godzinach maskara odbija mi się na górnej powiece. Zauważyłam też, że przy dwóch warstwach rzęsy robią się ciężkie i czuć, że mamy coś na oku. Jedynym plusem jaki zauważyłam to wyrazisty kolor i ładne opakowanie :)
To tyle w temacie tej maskary :)
A Wy miałyście okazję ją testować? Jak u Was się spisała?


Hybrydy w końcu zagościły i u mnie :)

Witajcie :)

Długo wzbraniałam się przed zakupem lakierów hybrydowych bo jak na pierwszy raz jest to spory wydatek a poza tym nie chciałam zamawiać przez internet tylko kupić stacjonarnie. Udało mi się znaleźć hurtownię kosmetyczną we Wrocławiu gdzie można znaleźć hybrydy z Semilac'a.
Tak oto zostałam posiadaczką bazy, top coatu i dwóch kolorów.
Sugerując się porą roku, wybrałam bardzo letnie kolory :) Dodatkowo kupiłam też pyłek który ma imitować efekt "syrenki"
A oto moje pierwsze starcie z hybrydami...
"Syrenka" zdecydowanie lepiej wygląda i mieni się na żywo, ale wydaje mi się, że nie jest to tak dobry efekt jaki daje pyłek z Indygo. Żałuję, że nie zdecydowałam się na te lakiery wcześniej bo pierwszy raz po dniu w pracy moje paznokcie są w nienaruszonym stanie :) zawsze były obdrapane i lakier odpryskiwał.
A Wy jak zapatrujecie się na lakiery hybrydowe?
Jakie kolory polecacie? :)

Sierpniowe pudełko beGlossy

Witajcie :)

Dziś chciałam Wam pokazać sierpniowe pudełko be Glossy. Z tego co się orientuję były dwie wersje SWEET i FRESH,
Mi trafiła się wersja Fresh. Jeśli jednak wołałybyście słodszą wersję, istnieje możliwość aby ją zamówić na stronie beGlossy.
Kolorystyka "świeżego" pudełka utrzymana jest w zielonej tonacji a "słodkiego" w malinowej.
Zawartość obu pudełek była zbliżona. Jedyna różnica nad którą ubolewam to, to że w SWEET znalazł się balsam do ust z Balmi a FRESH miał miętowy Carmex za którym osobiście nie przepadam :(
Ok pora pokazać zawartość....
1. Farmona Tutti Frutti peeling do ciała kiwi & karambola - zapach fenomenalny, bardzo mi odpowiada i z przyjemnością zużyję całe opakowanie :)
2. Sanase Winoterapia, krem pod oczy - za 15ml kremu trzeba zapłacić aż 128 zł więc liczę na to, że powali mnie na kolana.
3. Carmex o smaku miętowym
4. Ogranique kula do kąpieli - szkoda że nie mam wanny, ale jakoś sobie z nią poradzę :D
5. Dermo Pharma, płatki kompres 4D z ekstraktem z ogórka.
6. Aussie suchy szampon - bardzo jestem ciekawa jak się u mnie spisze.

Pudełko miło mnie zaskoczyło. Wszystkie produkty są pełnowymiarowe i takie które z pewnością zużyję, no może oprócz Carmexu (pewnie komuś oddam) Zapachy są świeże i orzeźwiające czyli takie jakie lubię :)
Ogólnie jeśli chodzi o ten miesiąc to jestem na TAK :)

Zakupy z ostatnich dni

Witajcie :)

Jak wiadomo w sklepach panują teraz wyprzedaże :) (Moje ulubione słowo :D) Postanowiłam trochę pobuszować na mieście i pokazać Wam tego efekty :)
Zaczniemy najpierw od ciuchów.
Zaopatrzyłam się w dwie rzeczy w Orsay
Sukienka za 70 zł
Bluzka z kwiatami za 39,99 zł
W TK Maxx dorwałam fajną czarna lekko rozkloszowana sukienkę za niecałe 55 zł :)
Pora na kosmetyki i gadżety
W Hausie dorwałam zegarek za 19.90 zł :) i wsuwkę na telefon za 5 zł :)
W Hebe kupiłam bardzo fajny zestaw aplikacyjny do maseczek :) (10.90 zł)
dodatkowo odwiedziłam sklep KIKO :)
Miseczka jest silikonowa (plastyczna), zestaw składa się z 3 miarek, plastikowego mieszadełka i pędzelka do nakładania.
W KIKO kupiłam piękny beżowo-bladoróżowy cień do powiek z drobinkami (Infinity 221) (około 11 zł)
kredkę do oczu w kolorze granatowym za 6,90 zł. Jest super miękka i bardzo dobrze napigmentowana :)
Skusiłam się również na dwustronny tusz do rzęs. Jego cena regularna to 25 zł a ja go kupiłam za 10.90.
Z jednej strony jest silikonowa szczoteczka która ma wydłużać rzęsy a z drugiej strony jest szczoteczka standardowa nadająca objętość.
I to na tyle moich zakupów :) ciekawa jestem jak spiszą się u mnie kosmetyki KIKO bo pierwszy raz mam z nimi styczność.
A Wy znacie tą firmę? Jakie kosmetyki polecacie?

Loteria Dove "Wybierz drogę do Piękna"

Witajcie :)

Te ostatnie upały sprawiają, że kompletnie nic mi się nie chce po przyjściu z pracy dlatego też taki przestój w postach u mnie :( Też tak Wam się nic nie chce w te upały czy tylko ja tak mam? :P

Dziś przychodzę z luźną notką na temat nowej akcji DOVE "Wybierz drogę do Piękna".
Tym razem na tapetę poszły kosmetyki dla włosomaniaczek :D
Od 3 sierpnia wystartowała ogólnopolska Loteria marki Dove.
Aby wziąć udział w Loterii wystarczy kupić kosmetyki do pielęgnacji włosów Dove o wartości co najmniej 15 zł i zarejestrować paragon przez aplikację na funpage'u marki Dove na Facebooku KLIK lub przez wiadomość SMS. Można zgłaszać dowolną liczbę paragonów. Spośród zgłoszeń nadesłanych w okresie trwania loterii codziennie przez 42 dni losowana będzie nagroda w wysokości 500 zł a c tydzień  - 2000 zł. Nagrodą główną jest samochód Alfa Romeo Giulietta.
Dodatkowo chciałam Wam pokazać paczuszkę jaką niedawno dostałam z Rexony :). 
Polarowy koc, piłkę plażową i antyperspiranty w różnych formach. (kulka, sztyft, spray)
Idealna paczka na te panujące upały :D
buziaki i do następnego :)

Merz Special - starcie drugie

Witajcie :)

Dwa miesiące temu podjęłam się kuracji z suplementem diety Merz Special. O początkach i bardziej szczegółowych informacjach możecie poczytać TUTAJ.
Dziś przychodzę do Was z moimi pierwszymi obserwacjami na temat działania tych różowych pastylek :)
Jak wiadomo tabletki te mają działać na naszą skórę, włosy i paznokcie. Czy cokolwiek zauważyłam przez te dwa miesiące?
Otóż jeśli chodzi o skórę to zauważalnych efektów nie zaobserowowałam. Za to tabletki dobrze wpłynęły na moje włosy. Wciąż wypadają ale nie w takim dużym stopniu jak przed kuracją i dodatkowo zaczęły pojawiać się nowe tzw. baby hair. Niestety zrobiłam milion zdjęć i żadne nie wyszło dobrze albo co najmniej tak żeby można je było pokazać i coś z niego wywnioskować. Nie wiem czy to wina sprzętu, oświetlenia czy tego że robiłam je sama przed lustrem. No ale musicie mi uwierzyć na słowo, że pojawiło mi się na głowie sporo nowych "antenek" :D W ciągu tych dwóch miesięcy włosy urosły mi 4 cm. Czy to dużo czy mało, same oceńcie. Ja mam wrażenie że to dość sporo :)
Jak pisałam w pierwszym poście miałam problemy też z paznokciami. Wciąż są dość miękkie, ale już się nie rozdwajają :)
Efekty kuracji są widoczne i w moim odczuciu zadowalające. Do końca kuracji zostało mi trochę ponad miesiąc tak więc liczę na to, że moje wyniki jeszcze się poprawią :D
A u Was jak spisują się te tabletki? Wiadomo, że na każdego mogą działać inaczej. Jestem ciekawa Waszych wrażeń :)