Obserwatorzy

Przepiśnik :P

Witajcie :)

Od wczoraj jak wiecie, w ofercie Biedronki są Przepiśniki za 21,99 zł :D urocze zeszyty w których możemy zapisywać przepisy kulinarne :) W mojej biedronce rozchodziły się jak świeże bułeczki, ale udało mi się dorwać ostatni z motywem babeczek na który się czaiłam :) były jeszcze dwa inne, które średnio wpadły mi w oko a z babeczek jestem mega zadowolona :)


Na żywo wygląda jeszcze lepiej niż w reklamie :) jest gruby i solidny. Posiada w sobie przydatny przelicznik miar i wag oraz dwie przekładki z kieszonką na luźne zapiski :)


Znajduje się z nim również 16 przepisów z Kulinarnego Bloga Just My Delicious by Paula (takie sobie są te przepisy, no ale jak są to niech będą :))


Przepiśnik posiada 7 zakładek tematycznych, dzięki którym będziemy miały ład i porządek w naszych przepisach (małe co nieco, sałatkowy ogród, kraina zup, obfity posiłek, słodkości, od wielkiego święta, specjały pani domu)


Każdy przepiśnik na swojego rodzaju "zabezpieczenie" przed otwarciem, jest to w moim przypadku kółeczko na gumce które wkładamy w otwór, jak na zdjęciu


Mój egzemplarz oczywiście od razu musiał pomieścić kilka przepisów :P (tu np. bananowiec, mega prosty, mega szybki i mega pyszny :D)


Na koniec pokaże Wam jakie wzory były dostępne :) (u mnie zostały ten z widelcem i łyżką i czarno-biały)


Oczywiście dla tych bardziej ambitnych i twórczych polecam zrobić coś podobnego samemu :)
A Wy macie swoje Przepiśniki? Gdzie trzymacie przepisy?

EDIT: Jak pewnie zauważyłyście zmienił się wygląd mojego bloga, jest to zasługa Karoliny z bloga http://www.pasjekaroliny.pl/ która ma dosłownie anielską cierpliwość i nie zabiła mnie za moje marudzenie :) Karolina poświęciła swój czas bo udało mi się wygrać w jej konkursie gdzie nagrodą był właśnie nowy wygląd bloga :) dziękuję Ci bardzo Karolinko :)

Pharmaceris N - Krem nawilżająco-wzmacniający do twarzy

Witam :)

Wczoraj spadł u mnie pierwszy śnieg, na szczęście dziś po nim nie ma już śladu, ale to pewnie krótkotrwała radocha, z dnia na dzień będzie raczej coraz gorzej.
No nic zapominamy o pogodzie i z wielkim zainteresowaniem czytamy co mam do powiedzenia na temat kremu do twarzy z Pharmaceris z serii "N" na naczynka :)


Opakowanie: Miękka tubka zawierająca 50 ml produktu. Dodatkowo zabezpieczona kartonowym pudełkiem na którym umieszczone są niezbędne informacje dotyczące kremu. 



Konsystencja: lekka, przypominająca śmietankę, dzięki temu szybko się wchłania i nadaje się pod makijaż, zapach delikatny, ledwo wyczuwalny.


Działanie: Zacznijmy od najważniejszej kwestii a mianowicie od niwelowania i zapobiegania powstawaniu naczynek. Moja skóra po tym kremie ujednoliciła się i nie zauważyłam powstania nowych naczynek, niestety naczynka też nie zniknęły całkowicie ale mimo tego krem bardzo dobrze się u mnie spisał. W żaden sposób mnie nie uczulił, nie podrażnił ani nie zapchał. Posiada wysoki filtr spf 20 który spisuje się równie dobrze w lecie jak i w zimie. Stosuję go rano i takie nawilżenie mi odpowiada, na noc używam mocniejszego "nawilżacza". Dla skór przesuszonych będzie za słaby.
Podsumowując krem będzie idealny dla osób z cerą mieszaną i mniej wymagającą z lekkimi zaczerwieniami :)

Under Twenty - Tonik łagodząco-matujący przeciw rozszerzonym porom

Witajcie :)

Ostatnio coś się opuściłam z blogowaniem, ale jakoś zawsze "coś" innego mi wypadnie i nie mam kiedy zrobić zdjęć, tym bardziej jak już o 15 robi się szarówka za oknem.
Ale dziś spięłam się i przychodzę z tonikiem łagodząco-matującym z Under Twenty...


Tonik zamknięty jest w plastikowej butelce o pojemności 200 ml. Konsystencja wodnista (jak to zwykle przy tonikach bywa), kolor bezbarwny :) zapach typowy dla tej serii Anti Acne.
Kosmetyk zawiera aktywne składniki:
aktywny cynk - działa przeciwtrądzikowo, przeciwzapalnie i łagodząco.
kwas migdałowy - działa antybakteryjnie, złuszczająco i regenerująco. Reguluje produkcję sebum.
wyciąg z lukrecji - charakteryzuje się działaniem łagodzącym i przeciwzapalnym. Koi podrażnioną i zaczerwienioną skórę.
Jest to seria skierowana do nastolatek, ale osoby starsze też mogą borykać się z problemami skórnymi :) kto powiedział, że nie? :P


Tonik zamykany jest na mocny zatrzask, ale specjalne zagłębienia ułatwiają jego otwarcie. Jedyny minus to, że niezbyt wygodnie nabiera mi się go na wacik, muszę to jeszcze dopracować :)
Według producenta produkt ma łagodzić i zmatowić skórę, jak z pierwszą częścią się zgadzam tak z drugą nie do końca. Powinien również poradzić sobie z rozszerzonymi porami, niestety nie radzi sobie tak jakbym tego chciała, za to w moim wypadku rewelacyjnie podziałał na "nieprzyjaciół" którzy co jakiś czas lubią uprzykrzać mi życie. Już po dwóch tygodniach zauważyłam, że moja skóra była wolna od pryszczy, nawet w trakcie "trudnych dni" moja cera była gładka bez zaczerwień.


Do tej pory toniki odświeżały mi tylko skórę, ten poległ przy rozszerzonych porach, ale poradził sobie z niedoskonałościami co uważam i tak za duży sukces :D spisał się na wyraz dobrze :) cena też nie jest wysoka, ok 12 zł.

WYNIKI ROZDANIA URODZINOWEGO :)

Hej :)

Nadszedł dzień ogłoszenia wyników mojego rozdania :) tym razem wygrywają aż dwie osoby :)

Zacznijmy od zestawu nr 1


Zestaw nr 2 wędruje do......


Dziewczynom serdecznie GRATULUJĘ i czekam 3 dni na maila z adresem do wysyłki :)
lemoniad4@gmail.com

Pożywne śniadanie dla leniuszków :)

Hej :)

Dziś chciałam Wam pokazać co robię sobie na śniadanie kiedy:
- nie mam za dużo czasu
- mam lenia :P
- nie wiem co chcę, albo na co mam ochotę
- jestem chora i nie mam siły na "udziwnienia"
Śniadanie w wykonaniu jest proste i mega szybkie, minutka i gotowe :) 
Co potrzebujemy...


- banan
- słonecznik łuskany
- płatki owsiane
- jogurt
Oczywiście można dodać inny owoc i jeszcze ułatwić sobie sprawę wsypując gotowe musli, ale ja nie przepadam za kilkoma składnikami z musli m.in. rodzynki więc dodaję wybrane składniki osobno :) zamiast owocowego jogurtu można dodać naturalny :) to wszystko zależy od Waszych upodobań, chęci no i tego co aktualnie posiadacie w domu :)

Banana Kroimy na plasterki...


garść słonecznika....


garść płatków owsianych....


i zalewamy wszystko jogurtem :)


mieszamy...


 gotowe :D

Pewnie większość, z Was robi sobie takie lub podobne śniadania, ale jakoś czułam wewnętrzną potrzebę podzielenia się z Wami tym co zjadłam na śniadanie :P ah ta choroba, robi swoje :P

Lekka niedyspozycyjność

Witajcie :)

Wybaczcie za moją nieobecność i małą aktywność na blogu, ale dopadły mnie jakieś okropne zarazki, które skutecznie odbierają mi chęci i siły na cokolwiek, a jeszcze ostatni weekend na uczelni był wyjątkowo męczący i nie miałam jak i kiedy się choć trochę podleczyć :(

www.ekorodzice.pl
Niech Was nie zwiodą te słodkie oczka :P jak już taki zarazek do nas przylgnie to trudno mu jest się z nami rozstać :P

Korzystając jeszcze z małego zapasu sił, chciałam Wam przypomnieć o moim rozdaniu urodzinowym, które kończy się jutro :) Zapraszam i życzę powodzenia :)

 

Tym razem bez buziaków, żeby Was nie pozarażać :P
buziaki i do następnego :)

Napadłam na księgarnię?

Witajcie :)

Oczywiście, że nie :P trafiłam na mega wyprzedaż w E. Leclerc'u :) i dzięki temu zostałam posiadaczką 5 książek :D pewnie większość z Was nie wie, ale uwielbiam książki :) jakoś nigdy się tym nie chwaliłam tu na blogu i nie robiłam recenzji,(ok, jest jedna :P) bo w sumie nie wiedziałam czy jest takie zapotrzebowanie na coś takiego :) no ale koniec mojego gdybania i przejdźmy do moich łupów :D


Nie kupuję książek po normalnych cenach bo nadzwyczajniej w świecie szkoda mi pieniędzy, a te dorwałam po 3-5 zl za sztukę :D
Zastanawiam się czy na Święta nie zrobić sobie prezentu i kupić czytnik ebooków, bo moja kolekcja w pdf jest już ogromna a bardzo nie wygodnie czyta mi się na komputerze :(
Też jestem z tych co wolą trzymać "żywą" książkę w ręce i czuć jej zapach, ale rozum podpowiada mi że takie rozwiązanie jest ekonomiczniejsze :) nie wykluczam że od czasu do czasu sięgnę po tradycyjną książkę :)
A Wy co lubicie czytać? Jakie tytuły polecacie? I co myślicie na temat elektronicznych czytników?

Denko z ostatnich miesięcy

Witajcie :)

Czy Wy też tak macie, że trudno Wam zebrać się do notki o denku? Uwielbiam puste opakowania bo mam tą świadomość, że zużyłam kosmetyk do końca, że się nie zmarnował i że mogę testować kolejny, ale jak mam to zebrać wszystko do kupy i opisać to dostaję gorączki :P Dlatego postanowiłam, że następnym razem jak skończy mi się kilka produktów to od razu  je opiszę i wyrzucę a nie będę czekać jak zaczną mi się wylewać z torby :)
Same zobaczcie ile tego jest....


jak widać dominują małe opakowania i próbki, bo mam tego od groma i postawiłam sobie za cel pozużywać tego trochę :)


1. Alterra, żel pod prysznic, kwiat neroli i bambus - RECENZJA tutaj
2. Yves Rocher, delikatny tonik kwiatowy, pure calmille - bardzo fajny tonik, ładnie pachnie, odświeża i oczyszcza skórę, jeszcze pewnie do niego powrócę nie raz
3. Yves Rocher, pur bleuet, woda do demakijażu twarzy i oczu z wyciągiem z bławatka bio - niby woda, ale konsystencja była lekko gęsta, produkt ładnie pachniał, dobrze radził sobie z demakijażem, nie wiem jak z wodoodpornym bo nie używam takich kosmetyków, ogólnie jestem na tak :)
4. Lirene, proteinowy płyn do higieny intymnej - bardzo fajny produkt, 3 produkt do higieny intymnej z tej firmy jaki miałam okazję używać i po raz trzeci się nie zawiodłam :) pod koniec zaczął dziwnie pachnieć więc stwierdziłam, że to jest pora :) ale ogólnie bardzo fajny :)


5. Pharmaceris C - Drenujący Peeling antycellulitowy do mycia ciała Cellu Free - RECENZJA tutaj 
6. Dove, antyperspirant - piękny zapach i dobra ochrona przed przykrym zapachem, na pewno zakupię ponownie :)
7. Lirene Dermoprogram, Intensywna Regeneracja, Peeling do ciała - to juz moje drugie opakowanie, RECENZJA tutaj
8. Yves Rocher pur bleuet, dwufazowy płyn do demakijażu oczu - odsyłam Was do recenzji porównawczej klik klik 


9. Avene, płyn micelarny do demakijażu - bardzo fajny płyn, dobrze sobie radził z oczyszczaniem, gdyby nie cena pewnie jeszcze bym go kupiła :)
10. Pharmaceris A, Vita - Sensilium, Krem głęboko nawilżający - RECENZJA tutaj
11. Yves Rocher, głęboko oczyszczający żel do mycia twarzy - żel posiadał w sobie peelingujące drobinki które faktycznie dobrze oczyszczały i tym samym zdzierały martwy naskórek, używałam go 2-3 razy w tygodniu, bardzo fajny produkt, nie zrobił mi krzywdy
12. Lirene, folacyna+, aktywny krem przeciwzmarszczkowy na noc - używała go moja mama i nie narzekała, rano skóra była przyjemna w dotyku i elastyczna, bardzo fajny krem
13. Delikatny płyn do demakijażu wrażliwych oczu od Yves Rocher - ładnie zmywał i nie podrażniał, jestem na TAK :)
14. BalanceMe, żel pod prysznic, 99% natural origin - ładnie pachniał, dobrze się pienił i oczyszczał, ale z tego co kojarzę to nie podobała mi się u niego cena
15. Luksja, mydło w płynie o zapachu różowego grejpfruta - śliczny orzeźwiający zapach, dobrze oczyszczał i mocno się pienił, fajny produkt


16. Clarena, dermonaprawczy krem z witaminą U - krem dobrze się wchłaniał, nie zapychał, moja skóra dobrze na niego zareagowała
17. Love Me Green, organiczny krem do ciała - mój ulubieniec, pięknie pachniał  mega szybko się wchłaniał  skóra była po nim gładka i aksamitna. Jak nadarzy się przypływ gotówki na pewno zakupię pełnowymiarowe opakowanie
18. Nuxe, maska nawilżająca do twarzy - produkt taki sobie, miałam wrażenie, że nic specjalnego nie robił z moją twarzą
19, 20. Artego, maski do włosów - wygładzały włosy i nic więcej
21. Essence - Studio nails ultra gloss nail shine - jak dla mnie świetny produkt, juz mam kolejne opakowanie :) RECENZJA tutaj
22. Vichy, próbki kremów do twarzy - nie wypowiem się za dużo na ich temat bo każda próbka starczyła mi na 3 razy i żadna nie zrobiła mi krzywdy
23. Clinique, krem pod oczy - bardzo fajny krem, zauroczył mnie swoją lekką konsystencją i szybkim wchłanianiem, moja skóra pod oczami była dobrze nawilżona
24. Próbki balsamu do ciała z Nivea i kremu na noc Dr Irena Eris

Uf dobrnęłam do końca, a Wy mam nadzieję ze mną :D następnym razem postaram się szybciej wziąć za denko żeby nie było tego aż tyle :)
buziaki i do następnego :)

Lirene, Lactima Duo, Kremowa emulsja do higieny intymnej

Witajcie :)

Kiedyś czytałam, że płyn do higieny intymnej można stosować praktycznie do wszystkiego i do ciała i do twarzy i nawet do włosów...coś w tym chyba jest, bo skoro produkt jest przeznaczony typowo do miejsc intymnych to musi mieć odpowiednio niskie pH i przejść przez bardziej rygorystyczne badania. Ja osobiście takich kosmetyków używam również do twarzy, do włosów jeszcze nie próbowałam....w sumie to ciekawa jestem jakby na taki płyn zareagowały moje włosy :D
A oto w roli głównej emulsja do higieny intymnej z Lirene :)


Opakowanie to spora biała butelka (300 ml) z pompką z niebieskimi akcentami. Jeden minus to, to że nie widać ile produktu nam zostało.


Konsystencja typowa dla emulsji, średnio gęsta o mlecznym zabarwieniu.
Dla tych bardziej obeznanych zamieszczam skład :)


Ja od takich żeli wymagam tylko tego aby mnie nie podrażniały, nie wysuszały i odświeżały, ten produkt spełnił moje wymagania wzorowo :)

PLUSY:
(+) praktyczne opakowanie z pompką
(+) delikatny zapach
(+) nie podrażnia, wręcz łagodzi podrażnienia
(+) odświeża
(+) wydajny
(+) nie wysusza
(+) przy stosowaniu na twarz również nie zauważyłam niepokojących objawów

Minusów brak :) polubiłam się z tym kosmetykiem :) 
A u Was kosmetyki do higieny intymnej mają jedno przeznaczenie czy może kilka zastosowań? :)



Mani na dziś

Witajcie :)

Ostatnio cierpię na brak czasu, jestem w trakcie pisania pracy mgr i najgorzej jest mi się zmobilizować, przysiąść i coś sklecić...eh eh
Dlatego dziś taki szybki post o prostym zdobieniu :)


buziaki i do następnego :)