Witajcie :)
I październik za nami. Nawet nie wiem kiedy zleciał. Mam wrażenie, że zamknęłam oczy i już listopad :)
Dzisiejsze denko jest dość ubogie no ale zawsze coś tam zużyłam :)
Ok zaczynamy...
1. Nivea, antyperspirant - bardzo fajny, zabierałam go ze sobą na siłownię. Nie uchronił mnie przed potem, ale za to przez cały pobyt na siłowni ładnie pachniałam więc jak dla mnie duży plus :D
2. Timotei, odżywka do włosów, Wyrazisty Kolor - odżywka miała śliczny zapach i jasno-różowy kolor. Wygładzała włosy i ułatwiała rozczesywanie.
3. Timotei, odżywka do włosów, Moc i Blask - RECENZJA tutaj
4. Neutral, płyn do mycia rąk - RECENZJA tutaj
5. Yves Rocher, Pure Camille żel do mycia twarzy - lubię do niego wracać. jak się nie mylę jest to moje 4-5 opakowanie :) RECENZJA tutaj
6. Yves Rocher, żel pod prysznic, owoc granatu z Hiszpanii - uwielbiam te żele. mają piękne i intensywne zapachy, dobrze się pienią i oczyszczają skórę :)
7. Pilomax, maska do włosów farbowanych ciemnych - miałam tez wersję do włosów jasnych i obie spisywały się równie dobrze. Jeśli macie ochotę to odsyłam Was do recenzji maski do włosów jasnych klik klik
8. Ziaja, żel z peelingiem z serii liście manuka - bardzo lubię tą serię i teraz używam zwykłego żelu bez drobinek(miałam go wcześniej i tak mi przypasował że kupiłam kolejną buteleczkę)
9. Eveline, Cell Skin Care, rozświetlające serum przeciwzmarszczkowe - mam pewne podejrzenia, że ten kosmetyk był robiony troszkę na wzór kremu z Vichy Idealia. Podobna konsystencja, kolor, działanie. Vichy ma zdecydowanie lepszy zapach :)
10. Vichy Idealia, krem do twarzy - mój ulubieniec jeśli chodzi o kremy z wyższej półki cenowej :)
11. Rimmel Stay Matte, puder w kamieniu - kupiłam go na poprzedniej promocji w Rossmannie -49% i mam nadzieję że tym razem też go dorwę bo jest świetny :D
Udało mi się zużyć kilka próbek bo jak zobaczyłam ile ich mam to się przeraziłam więc postanowiłam sukcesywnie się ich pozbywać. Bardzo zadowolona byłam z emulsji matującej od Iwostin. Faktycznie skóra po niej była matowa na długi czas. Spisał się też balsam do ciała Body Elixir - Time for Baltic. Używałam jego pełnowymiarowego opakowania na urlopie. Lekka konsystencja, szybko się wchłaniał i nie pozostawiał tłustej powłoki.
No i to by było na tyle :)
buziaki
wow zaszalałaś ze zużyciami :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie Ci poszło, gratki:)
OdpowiedzUsuńU mnie jakoś Ziaja się nie sprawdza ;)
OdpowiedzUsuńŁadnie Ci poszło ;) Puder Stay Matte też lubię ;)
OdpowiedzUsuńfajne denko ;)
OdpowiedzUsuńCałkiem sporo tego :) Ja nie piszę takich postów. Nie potrafię nic zużyć przez miesiąc. Zwykle kosmetyki starczają mi na 2 - 3 miesiące jak nie dłużej zależy też co to jest. Podziwiam osoby, które piszą takie posty :)
OdpowiedzUsuńWydaje mi się że mało komu udaje się zużyć kosmetyk przez miesiąc. Ideą denka jest pokazanie jakie kosmetyki zostały zużyte w danym miesiącu niekoniecznie przez okres jednego miesiąca :) nikt nie jest w stanie zużyć np. pudru przez miesiąc :) jest to troszkę taka powtórka z tego co się pokazywało i recenzowało wcześniej :) a nóż ktoś nie czytał recenzji kosmetyku który pokazuję w denku i ma możliwość przeczytać tą opinię :) ja tak widzę moje denka i mniej więcej taki jest zamiar tych postów :)
UsuńGeneralnie niczego z Twojego denka nie miałam ;)
OdpowiedzUsuńNic nie miałam z denka, ale chcę zakupić ten żel z Ziaji. :)
OdpowiedzUsuńTeż bardzo lubię żele z Yves Rocher :)
OdpowiedzUsuńBardzo chciałabym potestować krem Idealia! :)
OdpowiedzUsuńdobrze ci poszło
OdpowiedzUsuńFajne zużycia :)
OdpowiedzUsuńUżywałam tylko Ziaji i pełnowymiarówki z iwostinu :)
OdpowiedzUsuńMaska z pilomax też się u mnie fajnie sprawdziła :)
OdpowiedzUsuń