Witam :)
Wczoraj spadł u mnie pierwszy śnieg, na szczęście dziś po nim nie ma już śladu, ale to pewnie krótkotrwała radocha, z dnia na dzień będzie raczej coraz gorzej.
No nic zapominamy o pogodzie i z wielkim zainteresowaniem czytamy co mam do powiedzenia na temat kremu do twarzy z Pharmaceris z serii "N" na naczynka :)
Opakowanie: Miękka tubka zawierająca 50 ml produktu. Dodatkowo zabezpieczona kartonowym pudełkiem na którym umieszczone są niezbędne informacje dotyczące kremu.
Konsystencja: lekka, przypominająca śmietankę, dzięki temu szybko się wchłania i nadaje się pod makijaż, zapach delikatny, ledwo wyczuwalny.
Działanie: Zacznijmy od najważniejszej kwestii a mianowicie od niwelowania i zapobiegania powstawaniu naczynek. Moja skóra po tym kremie ujednoliciła się i nie zauważyłam powstania nowych naczynek, niestety naczynka też nie zniknęły całkowicie ale mimo tego krem bardzo dobrze się u mnie spisał. W żaden sposób mnie nie uczulił, nie podrażnił ani nie zapchał. Posiada wysoki filtr spf 20 który spisuje się równie dobrze w lecie jak i w zimie. Stosuję go rano i takie nawilżenie mi odpowiada, na noc używam mocniejszego "nawilżacza". Dla skór przesuszonych będzie za słaby.
Podsumowując krem będzie idealny dla osób z cerą mieszaną i mniej wymagającą z lekkimi zaczerwieniami :)
dla mógłby być za słaby
OdpowiedzUsuńNie wiem czemu nie jestem przekonana do tej firmy
OdpowiedzUsuńNie mam problemu z naczynkami, ale kremy z Pharmaceris bardzo lubię :) Szczególnie Octopirox, który bardzo mi pomógł z suchymi skórkami :)
OdpowiedzUsuńja mam przebarwienia.. :(
OdpowiedzUsuńPewnie dobrze by mi służył :)
OdpowiedzUsuń