Cześć :) Czas na krótką recenzję o kremie do rąk Sweet Secret o zapachu banana i kokosa. Krem dostałam w gratisie do jakiś tam zakupów, więc nie znam dokładnej ceny.
Ogólnie plusów nie znalazłam. Jesli chodzi o zapach to powalił mnie tylko jak wąchałam go w tubce, bo jak nałozylam go na dłonie zapach stawał się sztuczny i chemiczny bleee. Długo się wchłania, nie to co mój ukochany z ziajki z serii kozie mleko (kto go miał to wie o czym mówię :)) przez co daje na dłoniach efekt "tłustych rąk" czego osobiście nie lubię. Jeżeli chodzi o nawilżenie to jest na poziomie bardzo przeciętnym. Nie wiem co jeszcze mogłabym napisać, ogólnie jestem na nie i napewno go nie kupię. (dobrze, że dostałam go w gratisie bo teraz żałowałabym wydanych pieniędzy).
A Wy miałyście okazję zapoznać się z tym kremem? Może macie inne zdanie niż ja? :) buziaki :*
nie mialam tego kremu ciekawy, mam z avonu, :)
OdpowiedzUsuńrekawicfzki kupiłamw zwyklym sklepie z odzieza nie sa firmowe, jakies mollon za 25zł, kusza mnie jeszcze czerwone
Dobrze wiedzieć ;o ogólnie tak jak sie niucha kosmetyki tej firmy to ładnie pachna ale szkoda ze tylko w opakowaniu
OdpowiedzUsuńposzukaj poszukaj i koniecznie jak moje z welurkiem, bo taka skora szybko sztywnieje na zimnie a tak super sie sprawuja:)
OdpowiedzUsuńkocham czerwony ale jakos zadnych butów kozaków, nie mam, wiec nie wiem go czego mogloby to jescze pasowac?ewentualnie do torebki jeszcze
O, nie miałam nigdy, ja na razie kończę swój z ziaji kakaowy :), ale skoro piszesz, że nie to raczej go nie kupię :)
OdpowiedzUsuńnie nosze takich dodatkwo, a pasek nie bedzie widac z pod plaszcza czy kurtki no chyba ze jest na niej:)
OdpowiedzUsuńciesze się, że podoba ci się mój blog ; )
OdpowiedzUsuńa czego szukałaś, że na niego trafiłaś ?
dodajemy ?
aha . xD
OdpowiedzUsuńteż cię dodałam ;*
Akurat mam ten krem i mam podobne zdanie. Może nie jest beznadziejny, trochę nawilża, ale są lepsze kremy w podobnej cenie.
OdpowiedzUsuńWygrałaś u mnie tę buteleczkę perfum :), prosze o kontakt
OdpowiedzUsuńZapach totalnie nie dla mnie. kokosa jeszcze dałabym rade przeżyć ale banan... fuj. Dobrze, że jest przeciętny hehe :)
OdpowiedzUsuńObserwuję i zapraszam do mnie :)