Obserwatorzy

Woda z kwiatów pomarańczy - Beaute Marrakech

Witajcie :)

Niedawno pisałam Wam o czarnym mydle w płynie z Maroka, które nie sprawdziło się u mnie za dobrze.
W parze z mydłem dostałam wodę z kwiatów gorzkiej pomarańczy.
Nigdy wcześniej nie używałam hydrolatów, więc nie mam zbyt dużego doświadczenia z tym temacie.
Dlatego też recenzja ta będzie od 100% laika :)
Woda mieści się w niewielkiej 125 ml buteleczce z wygodnym atomizerem.
W przeciwieństwie do mydła, zapach hydrolatu jest dosyć przyjemny. Nie pachnie soczystą pomarańczą, ale "pomarańczowe" nuty są wyczuwalne. Kosmetyk jest w 100% naturalny.
Woda ma za zadanie nawilżyć, regenerować i poprawiać ogólną kondycję cery. Jest przeznaczona do cery wrażliwej, mieszanej i tłustej.
W przeciwieństwie do mydła z tą wodą bardziej się polubiłam :)
Używam jej sporadycznie do ściągnięcia "pudrowości" z twarzy, a znacznie częściej do nawilżania twarzy kiedy mam na sobie maskę z glinki. W obu przypadkach sprawdza się super.
W pierwszym przypadku nie rozmazuje mi makijażu, nie ścieka i nie powoduje powstania zacieków na podkładzie. W drugim przypadku nawilża glinkę przez co mogę trzymać ją na twarzy nieco dłużej niż zwykle. 
Kilka razy spryskałam nią "gołą" twarz i nie spowodowała uczulenia czy podrażnienia, wręcz przeciwnie, ukoiła skórę.
Myślę, że woda nada się również jako odświeżająca mgiełka w upalne dni. Mimo swoich małych gabarytów, produkt jest dość wydajny bo atomizer rozpyla drobną i delikatna mgiełkę a nie duże krople (mam nadzieję, że wiecie o co mi chodzi:P).
Dzięki niej mam ochotę spróbować innych hydrolatów :)
Może polecicie mi coś fajnego?
Dostępna: TUTAJ
Cena: ok 20 zł

2 komentarze:

  1. Nigdy nie uzywalam hydrolatow. Mysle, ze swietnie sie sprawdzi w upalne dni :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Miałam do tej pory tylko hydrolat oczarowy, który trochę mnie zawiódł. Może dam się skusić pomarańczce :)

    OdpowiedzUsuń