Hej :)
Dziś przychodzę do Was z ciekawostką na którą natknęłam się przy okazji robienia zakupów w Intermarche. A chodzi o niebieską pomadkę do ust. Tak nie pomyliłam się, ona jest niebieska :D
Były również zielone, białe, pomarańczowe a nawet czarne!!! :D Jest to nic innego jak pomadka utleniająca się :)
Niestety pachnie jak takie "babciowe" pomadki a szkoda, bo kiedy produkt do ust ma ładny zapach jest to jego dodatkowy atut, który umila nam używanie.
Bardzo szybko utlenia się do koloru malinowego, można powiedzieć, że od razu po styknięciu się ze skórą czy ustami, zmienia kolor.
a teraz mała demonstracja, najpierw "gołe" usta ;)
maźnięte dosłownie delikatnie (ledwo produkt dotykał ust)
a teraz posmarowana "normalnie", daje naprawdę mocny efekt
co mnie zaskoczyło, to to że produkt zachowuje się jak tint, "wżera" nam się w usta i jest praktycznie nie do ruszenia...
tak wyglądają moje usta po dość mocnym starciu pomadki
Co mnie niestety rozczarowało to sposób w jaki szminka się ściera, fakt jest to długi proces, ale po jakimś czasie na ustach zostaje nam malinowa obwódka. Wygląda to tak jakbym przejechała je konturówką.
Podsumowując produkt fajnie wygląda, długo się utrzymuje, ale brzydko pachnie i niefajnie się ściera.
No ale same przyznajcie, że jest to coś co fajnie wygląda a kosztuje jakoś 5 zł z groszami, więc śmiało można sprawić sobie takie cudo i przetestować :D
a Wy co sądzicie o takich wynalazkach? :)
Świetna pomadka a dodatkowo jeszcze robi niespodziankę kolorem ;) Szkoda tylko, że brzydko pachnie:P Ale znam droższe pomadki, które zapachem odstraszają ;)
OdpowiedzUsuńale ekstra gadżet, też chcę taką pomadkę!
OdpowiedzUsuńSzkoda, że w Krakowie nie ma Intermarche :(
OdpowiedzUsuńale fajny bajer :D
OdpowiedzUsuńCiekawy pomysł!
OdpowiedzUsuńPierwszy raz widzę takie cudo, fajny gadżet:)
OdpowiedzUsuńciekawe:)
OdpowiedzUsuńWow, jeszcze nigdy nie widziałam takiej pomadki. Chętnie bym ją kupiła ale nie mam nigdzie koło siebie tego sklepu :(. Wygląda bardzo estetycznie i nowocześnie. Już widzę minę mojego chłopaka jak maluję się niebieską pomadką a na ustach ma kolor różowy :D.
OdpowiedzUsuńchcę ją mieć :D
OdpowiedzUsuńHaha świetna! :)))
OdpowiedzUsuńMiałam wczoraj inwentaryzację w tym sklepie ale nie dojrzałam takich cudów :D
I Twoje usta są tak naturalnie jasne? Ale fajnie! :)
To chyba zależy od pory bo są takie dni, że budzę się mocniejszym kolorem ust, sama nie wiem od czego to zależy :)
Usuńco najmniej dziwna ;p
OdpowiedzUsuńAle fajna :D
OdpowiedzUsuńwow, a nie wiesz jaki kolor dawała zielona lub czarna? jestem bardzo ciekawa... :)
OdpowiedzUsuńNie mam pojecia :p ale obstawiam, że raczej niewiele będą się różnić na ustach :)
UsuńWow, pierwszy raz widzę takie utleniające się cudo ;D
OdpowiedzUsuńOstatnio czytałam o takich pomadkach z BarryM...mnie takie cuda nie kuszą, ale nie powiem fajny gadżet:)
OdpowiedzUsuńNie ma u mnie Intermarche, ale może w jakimś małym sklepiku dorwę :D
OdpowiedzUsuńNaprawdę świetny efekt, nigdy o tej pomadce nie słyszałam :)
OdpowiedzUsuńAle fajna. nie słyszałam nigdy o takich pomadkach :)
OdpowiedzUsuńNigdy czegoś takiego nie widziałam! Ale jeśli brzydko pachnie to odpada ;/
OdpowiedzUsuńbałabym się ją kupić, bo myślałabym, że naprawdę będę mieć niebieskie usta:P
OdpowiedzUsuńchcę taką, chcę :) tylko nie wiem gdzie mam Intermarche :P
OdpowiedzUsuńale czad! :D
OdpowiedzUsuńO kurczę. :D Widziałam już co prawda dawno temu pomadkę która zmienia kolor, ale nie miała takiego niebieskiego koloru. :D
OdpowiedzUsuńKiedyś widziałam podobną na jakiś blogu, zaciekawiła mnie wtedy :D Podoba mi się kolorek do jakiego się utlenia, uwielbiam takie :)
OdpowiedzUsuńWow,mieszkam obok interka ,ale jakos zawsze obok szafy z kosmetykami przechodzę dalej ;D może zatrzymam się na chwilę ;)
OdpowiedzUsuńciekawe na jaki kolor utlenia się ta czarna :D
OdpowiedzUsuńMam mieszane uczucia. Zachowanie jak tint - super! ścieranie się - no cóż, każda sie ściera. kolor - w sumie lubię wiedzieć co będzie po tym, jak nałożę coś na usta, ale przyznam, zaintrygowałaś mnie, więc, jak rasowy zakupoholik, pewnie trafię niebawem do IM by przetestować któryś kolor ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie, Cholera Naczelna
Szkoda, że ma babciny zapach, bo jej odcień wygląda bosko!
OdpowiedzUsuńKurde, podoba mi się jak wygląda na ustach. Swoja drogą niezły gadżet - niebieska pomadka;)
OdpowiedzUsuńFajny bajer :D
OdpowiedzUsuńHeh, fajny gadżet :-) Barry M ma taką zieloną :-)
OdpowiedzUsuńCiekawy wynalazek. Jestem ciekawa ile osób widząc ta pomadkę pomyślało "kto normalny używa niebieskich pomadek' ;)
OdpowiedzUsuńWarto kupić dla samego zdziwienia obserwatorów, gdy nakładasz ją na usta :D
OdpowiedzUsuńTakie szminki są już od kilkunastu lat :D
OdpowiedzUsuń