Hej dziewczyny :)
Jakiś czas temu zapowiadałam porówna nie dwóch suchych szamponów :) nadeszła więc pora żeby podzielić się z Wami moimi wnioskami na temat każdego z nich :)
Żeby było łatwiej i czytelniej pozwoliłam sobie zrobić prostą tabelkę porównawczą :)
Kliknij aby powiększyć :) |
Podsumowując, zdecydowanie lepiej wypadł FROTTEE, dłużej utrzymuje świeżość na włosach, no ale niestety jest troszkę droższy i gorzej pachnie niż ISANA :P ze stopniem bielenia włosów nie różnią się prawie wcale, oba zostawiają nalot, którego trzeba się pozbyć za pomocą ręcznika i szczotki :) oba opakowania są podobne. Objętość obu szamponów to 200 ml. Jeśli chodzi o wydajność to wydaje mi się , że jest to sprawa indywidualna, gdyż zależy to od tego ile produktu rozpylamy sobie na włosy. Ja osobiście kupię FROTTE gdy będzie w promocji :D
Fajne te porównania:) Wszystko widać jak na dłoni:)
OdpowiedzUsuńdziękuję, starałam się :)
UsuńTo widać:) Lubie takie posty, kiedy widać zaangażowanie piszącego! Gratulacje:)
Usuńsuper,juz wiem co kupie;) zapraszam do mnie;p
OdpowiedzUsuńto przynajmniej idzie w parze droższy, ale i lepszy
OdpowiedzUsuńO tak ;D Przydatne porównanie :DD a ten Frottee to też w Rossmannie ??
OdpowiedzUsuńtak oba można dostać w rossmannie :)
Usuńmiałam Isanę i byłam zachwycona ale skoro Frotte lepszy jeszcze to muszę się zastanowić nad nim ;) a nie polecam Syossa
OdpowiedzUsuńno właśnie też nie mam miłych wspomnień z syossa, po pierwszym użyciu normalnie mi wyparował
UsuńMuszę wypróbować FROTTEE, bo z isany mi nie posłużył.
OdpowiedzUsuńbardzo lubię posty porównawcze :)
OdpowiedzUsuńnigdy w życiu nie próbowałam tych suchych szamponów , może czas spróbować a nie męczyć włosy codzienny myciem .
OdpowiedzUsuńMam ten z Isany ;) używam tylko kiedy nagle mi coś wypadnie czy na wyjazdach, więc wystarcza mi takie działanie ;)
OdpowiedzUsuńgdzie go można dostać?
OdpowiedzUsuńoba można dostać w rossmannie :)
UsuńJakoś nie mam zaufania do suchych szamponów. Może dlatego,że nie wypróbowałam ani jednego. Ale skoro Frottee spisuje się nieźle, to może wypróbuję ;]
OdpowiedzUsuńNigdy więcej, unikam jak ognia, u mnie efekt to porażka...
OdpowiedzUsuńNie miałam Frottee ale Isana u mnie wytrzymała całe dwa dni i wyglądały świeżo. Wydaje mi się , że to indywidualna kwestia:P
OdpowiedzUsuńMuszę w końcu dopaść któryś z tych suchych szamponów!
OdpowiedzUsuńczekałam na tą recenzję! :) miałam kiedyś suchy szampon z Klorane, ale bardzo swędziała mnie po nim skóra głowy :(
OdpowiedzUsuńFrottee wydaje się być lepszy, ale nie wiem, gdzie można go dostać? Może warto by udać się na poszukiwania? Ja póki co korzystałam raz z Isanki i też byłam w miarę zadowolona :)
OdpowiedzUsuńpo raz 3 odpowiedam że oba szmapony są dostępne w rossmannie :)
UsuńJa korzystałam z Syosa, ale nie mam zachwytu w oczach, po czasie używania... :)
OdpowiedzUsuńA moja rękawica od Winiary wisi sobie w kuchni, a wczoraj wyjmowała Canneloni :)
Nie używam suchych szamponów ale po tym porównaniu zastanawiam się nad zakupem . Moje włosy na drugi dzień po myciu już nie są świeże a myć co-dziennie nie bardzo mi się chce .
OdpowiedzUsuńzostałas otagowana ;)
OdpowiedzUsuńsuchy szampon to dobra rzecz :) miałam z isany :)
OdpowiedzUsuńzapraszam :)
nie mialam zadnego ;)
OdpowiedzUsuńJa jakoś nie mogę się przekonać do suchych szamponów. Zdaje mi się, że przy moich ciemnych włosach będę wyglądać jako obsypana mąką :P
OdpowiedzUsuń