Dziś przychodzę do Was z notką na temat żelu do mycia twarzy z firmy Soraya. Jest to żel oczyszczająco-nawilżający z mikrogranulkami, minerałami i kawasami owocowymi.
Hmmm co na plus:
- dobrze oczyszcza, czasem z lenistwa używałam go do zmywania pełnego makijażu i dobrze się sprawdził, fakt za pierwszym razem nie domył mi wszystkiego z oczu, ale już za drugim podejściem poradził sobie świetnie :)
- jest wydajny
- cena nie odstrasza, okolo 12zł, ja w promocji kupiłam go za 9,99
- nawilża, ale to nawilżenie nie jest zachwycające mimo to daje na plus bo po innych żelach po umyciu pojawiały mi się w okoliczach brody, ust i nosa suche skórki a przy tym tak nie miałam
- nie podrażnia mnie i skóra po nim jest odświeżona(nie jest szara i zmęczona)
A teraz minusy:
-obecność tym mikrograulek daje dużo do myślenia bo niby je widać, ale ja nie czuję jakiegoś nawet lekkiego działannia peelingującego, praktycznie w ogole nie czuję ich pod palcami
- konsystencja jest troszkę "tepa", trzeba nauczyć się pracować z tym żelem
- zapach, w sumie to ani mnie nie drażni ani nie zachwyca, ale mógłby być przyjemniejszy
Tu uchwyciłam kilka mikrogranulek, nie jest ich dużo i są praktycznie niewyczuwalne :) jak dla mnie to tylko dodatek estetyczny :)
Właśnie szukam jakiegoś żelu do mycia twarzy chyba go wypróbuję:))
OdpowiedzUsuńkurcze nie przepadam za soraya:(
OdpowiedzUsuńdot. http://aanula.blogspot.com/2011/12/moja-obecna-pielegnacja-wosow.html
OdpowiedzUsuńJak u mnie takie specyfiki się sprawdzają. Najlepiej to jakbym jakąś recenzje przygotowała przykładowego suchego szamponu, jednak do tego przydałyby się zdjęcia z przed i po użyciu specyfiku. Może przy weekendzie będę mogła takie wykonać.Pozdrawiam
to szkoda, że te mikrogranulki są niewyczuwalne, lubię przynajmniej lekkie uczucie peelingu w żelach do mycia twarzy ;)
OdpowiedzUsuńSoraya zazwyczaj mnie zawodzi, miałam krem z tej serii i nie spisał się za dobrze :/
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie :)