Witajcie :)
Marzec jest zdecydowanie uboższy od poprzedniego miesiąca, ale i tak cieszę się z efektów :D
Zrobiło się nieco więcej miejsca w szafkach gdzie trzymam zapasy :) Najwięcej jest mazideł do ciała i mam nadzieję, że teraz kiedy robi się ciepło będę częściej sięgać po różnego rodzaju balsamy, masła czy mgiełki niż w zimie :P
Ok pora pozbyć się pustych opakowań i otworzyć następne :P
1. AA Cosmetics, emulsja do higieny intymnej - Przyjemny i odświeżający kosmetyk. Nie podrażnił mnie więc jestem na tak :)
2. Biały Jeleń, szampon do włosów - Jest to wersja hipoalergiczna, która świetnie sprawdziła się u mnie jak i u mojej mamy kiedy borykałyśmy się ze swędzeniem skóry głowy. Już po pierwszym użyciu, uczucie swędzenia zniknęło a skóra głowy się uspokoiła.
3. Dove, żel pod prysznic - Przyjemny, kremowy żel do którego często wracam.
4. Le Petit Marseiliais, żel pod prysznic - Żel o zapachu kwiatu pomarańczy. Dobrze się pienił, ładnie pachniał, ale po żelu z Dove moja skóra była jednak przyjemniejsza w dotyku.
5. Yves Rocher, płyn micelarny - Niestety nie zachwycił mnie, średnio domywał makijaż. Trzeba było się nieco namęczyć, żeby wszystko ładnie zeszło. Nie wrócę do niego ponownie.
6. Ziaja, żel z peelingiem - To już moje chyba 3 opakowanie tego żelu. Bardzo lubię serię Liście Manuka. Żelu używałam 2-3 razy w tygodniu bo peeling był dość mocny, ale i skuteczny. Mam już kolejne opakowanie ;)
7. Veet, krem do depilacji - Świetna sprawa po zimie :P
8. Bielenda, żelowa maska - Wersję arbuzową pokazywałam z tym denku TUTAJ. Teraz wykończyłam wersje z ananasem, która pachnie równie pięknie i apetycznie co arbuzowa :D Polubiłam się z tymi maskami.
9. Kneipp, olejek do kąpieli - Nie do końca mi odpowiadał. Nie lubię tłustych konsystencji na ciele.
10. Lomi Lomi, maska w płachcie - Męczę się z nimi już bardzo długo :P Została mi jeszcze jedna więc pewnie ukaże się w następnym denku :P. Maski nie są złe, ale też nic spektakularnego nie robią.
11. Oillan, maska odżywczo-nawilżająca - Przyjemna maska, której nie trzeba spłukiwać. Można zostawić ją na noc jako krem :)
12. Oillan, maska oczyszczająco-detoksykująca - Tą maskę trzeba już zmywać. Ma ciemno szary kolor i może zrobić nieco bałaganu przy zmywaniu, ale samo działanie określam na plus.
Tak oto zamykam marzec :D
buziaki i do następnego!
I to jest denko :)
OdpowiedzUsuńU mnie w marcu skromnie ale zawsze coś ;)
U mnie dużo lepiej było w lutym ;)
Usuńja też często wracam do kremowych żeli dove, bardzo je lubię
OdpowiedzUsuńTa kremowość przyciąga :)
UsuńLubię żele Dove :)
OdpowiedzUsuńSą bardzo kremowe :)
UsuńZainteresowałaś mnie tą maską z Bielendy, koniecznie muszę ją mieć :-)
OdpowiedzUsuńBardzo przyjemna jest ta maska :)
UsuńLubię żele Dove :)
OdpowiedzUsuń