Witajcie :)
Jakiś czas temu razem z żelami pod prysznic przyszły do mnie kostki myjące z Dove. Jeśli macie ochotę na kilka zdań o żelach to zapraszam TUTAJ.
Jeszcze kilka lat temu mydła w kostce były nieodzownym elementem mojej łazienki. Odkąd weszłam głębiej w świat kosmetyków, sukcesywnie kostki zaczęły zastępować mydła w płynie, żele do mycia twarzy i żele pod prysznic.
Dziś przedstawię Wam 3 warianty kostek od Dove.
- wersja klasyczna
- wersja z drobinkami peelingującymi
- wersja z mlekiem kokosowym
Jak się dobrze przyjrzeć kolory mydeł odpowiadają kolorom opakowania (podobnie było przy żelach klik klik)
Zapachy są delikatne. Najbardziej odpowiada mi zapach mydła z mlekiem kokosowym (różowe) jest kwiatowo-kremowe a najmniej mydła klasycznego (białe) ciut duszące jak dla mnie.
Kostka peelingujaca zawiera w sobie niebieskie drobinki, które z założenia mają peelingiwać naszą skórę.
Jednak podobnie jak przy żelu, te drobinki są praktycznie niewyczuwalne. Pozostałe dwie kostki są gładkie bez "dodatków".
Jeśli chodzi o samo działanie to nie mam im nic do zarzucenia. Kostki dobrze się pienią, myją, oczyszczają i niwelują brzydkie zapachy. To co je wyróżnia na tle innych mydeł w kostce to to, że dzięki swej kremowej konsystencji nie wysuszają naszej skóry. Nie jest ona "cierpka" w dotyku podczas mycia. Pokusiłam się nawet i umyłam nimi twarz kilka razy. Mydła są na tyle łagodne, że nie podrażniły mi skóry, dobrze ją oczyściły i co najważniejsze nie wysuszyły. Nie było tego nieprzyjemnego uczucia ściągnięcia na twarzy.
Mydła w takiej postaci są też bardzo wydajne i niedrogie przez co nie obciążają naszego portfela. Za takie mydełko zapłacimy coś koło 4-5 zł.
Coś czuję, że mydła w kostce powrócą do mojej łazienki na dłużej :)
A Wy jaki macie stosunek do kostek?
Bardzo lubię mydełka Dove ;)
OdpowiedzUsuńAlterrę jeszcze sobie chwalę. Z chęcią wróciłam do kostek ;)
Uwielbiam je :)
OdpowiedzUsuńJa od już dłuższego czasu nie używam mydeł w kostce :) Są dla mnie nie higieniczne i mam po nich strasznie suchą skórę- niezależnie jakiej firmy kupię :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam mydełka dove, często do nich wracam. stosuję też kremowe żele pod prysznic
OdpowiedzUsuńMam ochotę na kokosową :)
OdpowiedzUsuńW sumie wersja peelingująca też jest ciekawa.
UsuńNie przepadam za kostkami do mycia, aczkolwiek z Dove lubię żele pod prysznic:)
OdpowiedzUsuńKlasyczne nieco wysusza mi skórę, z shea jest lepsze :)
OdpowiedzUsuńAle wolę naturalne mydła
bardzo lubię te kostki
OdpowiedzUsuńUwielbiam i używam ich od kilkunastu lat! :) Ale nie miałam jeszcze wersji z mlekiem kokosowym, muszę wypróbować :)
OdpowiedzUsuńJa nie lubię kostek. Za dużo osadu mi zostawiają, szczególnie, że mam umywalkę nablatową i czerwony blat.
OdpowiedzUsuńNie przepadam za mydełkami w kostce. Mam wrażenie, że zostawiają na twarzy osad...Zdecydowanie wolę płynne mazidełka ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
nie lubię mydeł w kostkach :)
OdpowiedzUsuń