Witam :)
Dziś chciałam Wam zaprezentować regenerującą maskę do włosów jasnych od Pilomax. W moje łapki wpadła wersja "turystyczna" o pojemności 70 ml., dlatego też używałam kosmetyk głównie na wyjazdach.
Produkt zamknięty jest w tubce na zatrzask. Wydobywanie maski nie sprawia problemu. Jeśli chodzi o konsystencję jest ona dość zwarta przypominająca mi troszkę mus jabłkowy albo zastygający wosk :)
Zapach kojarzy mi się z salonem fryzjerskim i "profesjonalnymi" kosmetykami, osobiście mi nie przeszkadza.
Pora na działanie. Maskę nakładamy na mokre włosy i spłukujemy po 10 minutach. Już w trakcie spłukiwania czuć, że włosy są wygładzone. Nie ma problemu z rozczesywaniem, nie ma mowy również o obciążeniu, włosy są lśniące i sypkie. Jeśli chodzi o wypadanie to nie stwierdziłam zahamowania, ale mimo to maska nadrabia innymi walorami :)
Maska dostępna jest w dwóch wariantach pojemnościowych:
70 ml - 12,50 zł (klik klik)
200 ml - 31 zł (klik klik)
Jestem z niej bardzo zadowolona i z czystym sumieniem mogę ją polecić :)
buziaki i do następnego :*
Jak dla jasnych włosów, to nie dla mnie :<
OdpowiedzUsuńjest też wersja dla włosów ciemnych :)
UsuńJa na razie stosuję tańsze maski :D Słyszałam o niej, ale nigdy nie testowałam. Fajnie, że u Ciebie się sprawdziła! :)
OdpowiedzUsuńMuszę w końcu skusić się na jakiś produkt z tej serii :)
OdpowiedzUsuńmam wlosy ciemne, więc nie dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńMam wersję co ciemnych włosów i sprawdza się naprawdę dobrze :)
OdpowiedzUsuńOtrzymałam spory zastrzyk tych odżywek na spotkaniu blogerek teraz pozostało jedynie testowanie. PIĘKNIE PACHNĄ TO TRZEBA IM PRZYZNAĆ.
OdpowiedzUsuńuwielbiam te maski - są świetne!
OdpowiedzUsuńDobrze, że się sprawdziła :)
OdpowiedzUsuńMam taką do włosów ciemnych, ale jeszcze nie używałam :)
OdpowiedzUsuńLiczę na to, że moja sprawdzi się równie dobrze, jak Twoja :D
Nie miałam jeszcze nic z tej firmy:)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie hamuje wypadania ;) Nie miałam jeszcze kosmetyku tej firmy ;)
OdpowiedzUsuńW wolnej chwili zapraszam do mnie na news :*
Bardzo lubię tę maskę i dobrze, że napisałaś o tej 200 ml wersji, bo nie wiedziałam, że taka jest, a muszę w najbliższym czasie kupić :)
OdpowiedzUsuńOd lat podążam za nowościami tej marki. Ostatnio odkrywam serię Tricho i jestem oczarowana :)
OdpowiedzUsuń